wtorek, 26 lipca 2016

Lato z maluchem

Dawno nie było żadnego postu. Z powodu moich studiów i pracy nie miałam za wiele wolnego czasu. Ale teraz mam już wakacje, praca magisterska obroniona i mogę w końcu zagospodarować trochę czasu dla siebie.
Pewnie zastanawiacie się co w ogóle dzieje się z moim autkiem. Można to opisać słowami : jakoś się trzyma. Maluch od ostatniego posta miał zamontowany ogranicznik. Na razie nie podejmowaliśmy żadnych napraw blacharsko lakierniczych. Ale..., ponieważ to urocze autko ma w zwyczaju się psuć, to tak też zrobiło. Niestety skrzynia biegów wymaga naprawy. Nie wiem co jest dokładnie zepsute ale powinna przejść generalny remont. Mechanik, u którego do tej pory maluch czasami przebywał, nie chce się tego podjąć. Szukam więc odpowiedniego warsztatu, który uzdrowi Lucjana. Nie jest to chyba taka łatwa naprawa, więc wolę aby zajął się tym specjalista.
Muszę się jednak pochwalić, że udało mi się razem z Arturem naprawić pewną małą usterkę :). W większości to jest jego zasługa, ale trochę się do tego przyłożyłam. Dzięki pomocy osób z grupy 126polska udało się sprawnie naprawić ogrzewanie - dali mi wiele wskazówek na grupie na facebooku. Okazało się, że urwała się linka, która zamyka dopływ ciepłego powietrza. Cały czas ten obieg był otwarty, dlatego w aucie wciąż był podmuch ciepłego powietrza. Można powiedzieć, że jechaliśmy w weekend majowy do Trójmiasta z włączonym ogrzewaniem :P
Lato to taki przyjemny czas, gdy odbywa się dużo zlotów i spotów z klasycznymi autami. W czerwcu pojechaliśmy na Poznańskie Klasyki Nocą. Bardzo lubię te cotygodniowe spotkania. Przyjeżdżają naprawdę ciekawe auta i jest miła atmosfera. Zawsze znajdzie się jakieś autko, które wyjątkowo mi wpadnie w oko i wyobrażam sobie, że będzie to mój kolejny klasyk. Bardzo podobają mi się polskie Syrenki. I właśnie między innymi to zauroczenie skusiło nas 19 czerwca do Oławy. Co roku odbywa się tam Międzynarodowy Zlot Pojazdów Zabytkowych. W tym roku organizatorzy wpadli na pomysł, by zorganizować loterię, w której główną wygraną była Syrenka. Cały dochód poszedł na cele charytatywne. Jedną z wygranych był też wyremontowany maluch, motocykl i także rower. Bardzo fajna akcja. Ekipa z Old School Squad wyremontowała Syrenkę z dbałością o każdy szczegół. Kapelusze z głów. Największy szacunek należy im się też za to, że zrobili to całkowicie charytatywnie.
Niestety jednak nasze losy nie były tymi szczęśliwymi. Nie wygraliśmy, ale uczestniczyliśmy w bardzo fajnym zlocie całkiem za darmo. Przyjechało mnóstwo ciekawych aut. Można powiedzieć, że pogoda dopisała, bo tylko chwilkę padało, a poza tym było bardzo ciepło. Oława zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, że co roku organizuje taką imprezę. Całość wiązało się też z Dniami Koguta, czyli był też taki typowy festyn z Bajmem jako gwiazdą wieczoru. My nie doczekaliśmy do koncertu, ponieważ mieliśmy przed sobą dość długą drogę powrotną. Bardzo pozytywnie będę wspominała ten zlot, więc jeśli będę miała możliwość przyjechać za rok - na pewno to zrobię. Poniżej zdjęcia ze zlotu :)


Obecnie czekamy na Ogólnopolski Zlot Fiata 126p i oczywiście jak najszybciej będę się starała by skrzynia biegów była naprawiona. Deadlinie to 12 sierpnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz